
Bałtycki Instytut Transformacji Energetycznej (BETI) z niepokojem, ale też z dużą uwagą przygląda się wydarzeniom z 28 kwietnia 2025 roku, kiedy to niemal cały Półwysep Iberyjski został dotknięty największym blackoutem od dekad. To zdarzenie jest nie tylko ostrzeżeniem przed skutkami źle zarządzanej transformacji energetycznej, ale też szansą na głęboką refleksję i dostosowanie kierunków polityki energetycznej w całej Europie, w tym w Polsce i w regionie Morza Bałtyckiego. Czekamy – podobnie jak cały sektor energetyczny na stanowisko ekspertów ENTSO-E, które zgodnie z protokołem podjęło postępowania przewidziane w takich sytuacjach – cytujemy za ENTSO-E: „Zgodnie z prawodawstwem europejskim dotyczącym takiego wyjątkowego i poważnego incydentu ENTSO-E powołuje panel ekspertów w celu zbadania przyczyn tego zdarzenia, zgodnie z "Metodologią Skali Klasyfikacji Incydentów"
Blackout w Hiszpanii nie był prawdopodobnie wynikiem awarii jednego urządzenia czy celowego sabotażu. Był skutkiem systemowego braku odporności – połączenia nagłej utraty mocy z instalacji fotowoltaicznych, niskiej inercji systemu, ograniczonych możliwości bilansowania oraz niedostatecznego wsparcia infrastrukturalnego i cyfrowego. Choć źródła odnawialne same w sobie nie zawiodły, ich masowe, niezarządzalne włączenie do sieci bez odpowiednich mechanizmów kontrolnych doprowadziło do efektu domina.
Dla Polski i regionu Morza Bałtyckiego to bardzo istotna lekcja. Stoimy dziś przed wyzwaniem bezprecedensowej transformacji – od systemu opartego na węglu, przez etap gazowy, po docelowy model z dużym udziałem odnawialnych źródeł i energetyki jądrowej. To przejście musi być bezpieczne, zrównoważone i odporne.
BETI wskazuje, że kluczowe dla powodzenia tej transformacji będą cztery fundamenty: zrównoważony miks energetyczny, odporność na ryzyka systemowe, rozwój infrastruktury sieciowej – zwłaszcza morskiej – oraz pełna cyfryzacja systemu elektroenergetycznego.
Po pierwsze, potrzebujemy miksu energetycznego, który łączy rosnącą rolę OZE z przewidywalnymi i stabilnymi źródłami wytwarzania. W najbliższej dekadzie musi z jednej strony powstać trwały fundament przyszłego systemu elektrycznego Polski, z drugiej strony musi być utrzymane bezpieczeństwo energetyczne i budowana konkurencyjna gospodarka. Schyłkowa energetyka węglowa musi być pilnie wsparta generacją gazową, a w perspektywie 20 lat energia jądrowa powinna stać się podstawą niezależności i stabilności systemu, zastępując elektrownie węglowe. OZE – w tym w szczególności lądowe i morskie farmy wiatrowe – będą pełniły rosnącą rolę pod względem wytwarzanego wolumenu energii, ale ich integracja musi być wsparciem, a nie obciążeniem dla systemu. Dlatego konieczna jest rozbudowa źródeł regulacyjnych, magazynów energii i rynków elastyczności. Ponownej analizie powinny zostać poddane plany dalszego rozwoju energetyki słonecznej w postaci wielkoobszarowych farm – zarówno uzależnienie technologiczne od importu z Chin, jak i niska efektywność i największa niestabilność rodzą istotne wątpliwości co do dalszej roli tego źródła w systemie.
Po drugie, należy brać pod uwagę ryzyko, jakie niesie nagła utrata dużych mocy w systemie. Zdarzenie hiszpańskie miało swój początek w utracie około 15 GW z instalacji PV w ciągu zaledwie kilku sekund. Dla Polski i regionu Bałtyku równie realnym zagrożeniem może być nagłe odcięcie grupy dużych morskich farm wiatrowych – czy to w wyniku sabotażu fizycznego (np. uszkodzenia korytarza kabli eksportowych na morzu), awarii technicznej, czy cyberataku na systemy sterowania. BETI w swoich wcześniejszych stanowiskach podkreślał konieczność pilnej budowy strategii bezpieczeństwa infrastruktury krytycznej na morzu – obejmującej zarówno ochronę fizyczną, jak i bezpieczeństwo cyfrowe.
Po trzecie, należy natychmiast rozpocząć działania na rzecz rozwoju morskich sieci elektroenergetycznych i wielokierunkowych przyłączeń morskich farm wiatrowych. Sieć oparta na pojedynczych kablach eksportowych jest podatna na awarie i ogranicza elastyczność działania systemu. Tylko model zintegrowanych sieci morskich (offshore meshed grids), wspartych połączeniami transgranicznymi i mechanizmami synchronizacji w ramach Baltic Sea Grid, może zapewnić długoterminową odporność i efektywność energetyki wiatrowej na Bałtyku. Tego typu podejście – oparte na współpracy międzynarodowej – musi stać się elementem strategicznej wizji polskiej energetyki. Potrzebujemy nowej architektury bezpieczeństwa energetycznego w Regionie Morza Bałtyckiego i Polska powinna być liderem takiej strategicznej inicjatywy. Dlatego tak trudno jest zrozumieć dlaczego nadal nie podejmujemy jako kraj uczestnictwa w projekcie Baltic WindConnector – łączącego Estonię, Łotwę, Litwę, Niemcy i Danię.
Po czwarte, kluczowa jest pełna cyfryzacja systemu elektroenergetycznego. Brak narzędzi do zarządzania rozproszoną generacją i dynamicznym bilansem mocy był jednym z głównych problemów w Hiszpanii. Polska musi nie tylko rozwijać magazyny energii, ale też wdrożyć nową architekturę cyfrową w operatorach systemów przesyłowych i dystrybucyjnych – zwłaszcza takich jak Energa Operator, działająca w newralgicznym obszarze Pomorza. Cyfryzacja musi objąć nie tylko monitoring i sterowanie siecią, ale również prognozowanie, zarządzanie popytem oraz automatyczne reakcje systemowe w czasie rzeczywistym. Postęp technologiczny i rozwój generacji OZE powoduje, że model sieci przechodzi z centralnego na rozproszony, ze źródłami które cechuje zależność od warunków pogodowych. Dlatego tak ważne jest aby system zarządzania Krajowym Systemem Energetycznym, funkcjami bilansowania ewoluował wraz z postępem technologicznym nowej rozproszonej generacji. Czas na architekturę Smart Grid więc cyfryzację systemu energetycznego- to powinny być, w dobie powszechnej sztucznej inteligencji, priorytety inwestycji w modernizację infrastruktury energetycznej bowiem skala nierynkowego rozdysponowania mocy w Polsce, a więc w efekcie wyłączeń źródeł OZE od 2024 r. przybiera na sile. Sytuacja taka powoduje systemowy paradoks - z jednej strony podatnik i środki publiczne stymulują rozwój rynku prosumenta i instalacji PV a z drugiej, w sezonie największego nasłonecznienia generacja ta jest powszechnie wyłączana. Dlatego czas na magazynowanie, elastyczność systemową i platformy bilansowania. Czas również na Lokalne Obszary Bilansujące i większą funkcjonalną rolę Operatorów Sieci Dostępowej wobec skali i intensywności problemów.
Nie możemy zapominać, że zielona energia to nie tylko klimat – to również gospodarka. Dlatego BETI apeluje o pilne wdrożenie regionalnego rynku odbiorców zielonej energii na Pomorzu. Przemysł, porty, transport i sektor Centrów Przetwarzania Danych, AI, IT powinny mieć możliwość bezpośredniego zakupu energii z morskich farm wiatrowych – poprzez długoterminowe kontrakty, elastyczne modele offtake i inteligentne systemy rozliczeniowe. Rozwój przyszłych źródeł energii w Polsce powinien być ściśle zintegrowany z rozwojem krajowego i regionalnego łańcucha dostaw, tak aby budować bezpieczeństwo energetyczne także poprzez niezakłócone czynnikami geopolitycznymi dostawami i serwisem.
Z tych wszystkich powodów BETI apeluje o pilne rozpoczęcie prac, ponad podziałami politycznymi, nad nową Polityką Energetyczną Państwa, Polityką Przemysłową Polski i Polityką Morską. Te trzy strategie powinny być ze sobą ściśle powiązane i tworzyć długofalową, opartą na odporności, elastyczności i współpracy pomiędzy sektorami i między krajami regionu Morza Bałtyckiego, strategię rozwoju Polski. Transformacja energetyczna musi być systemowa – nie może opierać się na ideologii ani krótkoterminowych decyzjach inwestycyjnych. Musi uwzględniać ryzyka systemowe, szanse geostrategiczne i długoterminowe bezpieczeństwo państwa w okresie kolejnych kilku dekad.
Blackout w Hiszpanii pokazał, jak łatwo można utracić kontrolę nad siecią, jeśli zabraknie równowagi, możliwości alternatywnego przesyłu i zarządzania. Polska – i cały region Morza Bałtyckiego – ma szansę nie powtórzyć tego błędu. Ale ta szansa wymaga działania tu i teraz. Jest to tym bardziej ważny priorytet, iż działania hybrydowej wojny jaką prowadzi Rosja uderzają właśnie w infrastrukturę energetyczną. Wojna w Ukrainie pokazała dobitnie jak ważne jest zapewnienie bezpieczeństwa i odporności systemu elektroenergetycznego.